niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 18 (cz. pierwsza)



Perrie

Od godziny , jeżdżę po nieznanym mi miejscu . – pięknie , zgubiłam się. Mruknęłam do siebie wściekła, zerknęłam na GPS’a , już wiem czemu ciągle błądzę , źle napisałam nazwę , głupia ja. Po dwudziestu minutach drogi , dotarłam wreszcie do celu. Zaparkowałam pod dużym białym domem letniskowym , sięgnęłam torbę i wyszłam z samochodu. Z daleka już można było usłyszeć głośną muzykę, wolnym krokiem udałam się na tyłu domu , widok jaki tam zastałam zwalił mnie z nóg. Pół nagi Harry tańczył przytulanego wraz z Louisem do piosenki „scream n shout” , Eleonor spała w leżaku , zaś Holly , a dokładnie jej twarz spoczywała w talerzu , spała jak zabita , nawet głośna muzyka jej nie przeszkadzała. Dostrzegłam kogoś na balustradzie , tym kimś był Zayn siedział do towarzystwa plecami i palił papierosa , położyłam torbę pod ścianą i dosiadłam się do Mulata. – widzę ze zabawa mnie ominęła. Zagadnęłam do chłopaka. – nie tylko ciebie , gdy wróciłem towarzystwo już było dobrze wstawione. Zaśmiałam się i zeskoczyłam ze swojego miejsca i udałam się do stołu, chwyciłam dwa piwa i podeszłam do Malika , wyciągając przy tym puszkę w jego stronę. – dzięki. Odparł z uroczym uśmiechem. – a gdzie Nialler , Liam , Dan i Charls? Zapytałam zaciekawiona , rozglądając się jeszcze czy przypadkiem nie śpią gdzieś w pobliżu. – wygląda na to że dobrze bawią się w pokojach. Odparł rozbawiony. – o jak mowa o pokojach , to gdzie będę spać?  Upiłam łyk piwa , lustrując uważnie twarz chłopaka , widać było ze nad czymś myśli. – no właśnie , problem w tym ze nie ma już więcej wolnych pokoi , możesz zostać w moim , a ja prześpię się na kanapie.  Odparł Mulat , dotykając przy tym mojego ramienia.- Co? Nie ! ja się prześpię na kanapie, dla mnie to nie problem. Odparłam szybko. - w sumie to możemy spać razem. Mimowolnie na moją twarz wstąpił lekki uśmiech , na jego również, pokiwałam głową na znak że się zgadzam. Skończyłam swoje piwo , sięgnęłam po kolejne.
- Zayn ! krzyknęłam. – nie mogę utrzymać równowagi. Wybełkotałam ledwo słyszalnym głosem. Poczułam że tracę równowagę i lecę do tyłu, lecz po chwili poczułam czyjeś ramiona na swojej tali. – nie śmiej się. Próbowałam uspokoić mulata , który śmiał się w wniebogłosy , niosąc mnie ledwo ciepłą do pokoju. – nie moja wina ze tak zabawnie wyglądasz , gdy jesteś pijana. Odparł nadal się śmiejąc. Kopnął lekko brązowe drzwi , który jak na rozkaz się szeroko otworzyły, ostrożnie położył mnie na wygodnym łóżku a sam po chwili położył się obok mnie. – dziękuję za użyczenie mi połowy swojego łóżka. Obróciłam się na bok tak abym mogła widzieć w pełni twarz chłopaka, po czym pocałowałam go w policzek. – masz łaskotki? Zapytał z wyraźnym zaciekawieniem w głosie, poruszając przy tym zabawnie brwiami. – nie. Odparłam szybko. – więc sprawdźmy. Zayn wgramolił się na mnie i zaczął łaskotać , zaczął od żeber. Już mnie ma. Gdy jego dłonie spoczęły na moim tułowiu , zaczęłam się śmiać i wyrywać , prosząc aby przestał . – kłamczucha . Zaśmiał się chłopak , zbliżając powoli swoją twarz do mojej. – i co mam teraz z tobą zrobić. I w tym monecie poczułam lekkie muśnięcie , odwzajemniłam pocałunek , nasze języki zaczęły toczyć pojedynek , rozkoszny pojedynek. Poddaliśmy się chwili, nasze ubrania jak szalone wirowały po pokoju, a po chwili stało się coś o czym marzyłam od pierwszego spotkania.


Charlotte

- Przepraszam. Odparł chłopak , stojąc dalej w tym samym miejscu. Podniosłam się z łóżka i ruszyłam w stronę blondyna od razu się w niego wtulając. Staliśmy wtuleni w siebie w ciszy , po chwili chłopak lekko się odsunął i podniósł mój podbródek do góry. Widziałam smutek w jego oczach , był tak blisko, nasze twarze dzieliły tylko nic nie znaczące milimetry. Nie wiele myśląc stanęłam na palcach i przybliżyłam się znacznie do chłopaka muskając przy tym jego usta , po chwili jego ręce znalazły się na moich biodrach , pogłębił pocałunek , uwieszając mnie na sobie , tak że moje nogi oplatały tułów Horana. Zwinnie przebył ten kawałek do łóżka , kładąc mnie na miękkim materacu nie przestając mnie całować. Jego duże dłonie błądziły po moich plecach , zaś moje spoczywały na moim torsie. Zatraciłam się w tym kompletnie. Wplotłam palce w blond czuprynę Nialla , oddając się rozkoszy.  Po chwili nic nie czułam , otworzyłam oczy i zobaczyłam ze chłopak mi się przygląda. – na pewno tego chcesz Charls? Odparł chłopak z wyraźną troską w głosie, pokiwałam jedynie lekko głową i powróciłam do całowania chłopaka. – kocham cię. Odparłam pośpiesznie. Czułam jego wielkie dłonie dosłownie wszędzie na raz. Jego przyjemny dotyk wypalał ścieżkę przyjemności. Podwinęłam skrawek jego koszulki i włożyłam pod nią swoją lewą rękę. Pragnęłam przejechać swoimi opuszkami palców po jego każdym mięśniu, każdym skrawku skóry. Niedługo potem, biała koszulka spoczywała gdzieś na ziemi. Jego ręce zsunęły się na plecy i pozbyły mojej skąpej koszulki. W jej ślady poszły obie części garderoby, towarzyszyły mu przy tym jego koszulka. Chwycił w każdą dłoń jedną pierś i delikatnie je ugniótł. Cichy jęk podniecenia wydobył się z moich ust. Przejechał nosem po moim płaskim brzuchu. Postanowiłam przejąć inicjatywę i podciągnęłam jego twarz na wysokość mojej. Czule go pocałowałam i nie przestając przyjemnej czynności, rozpięłam jego spodnie. Niedługo potem był tylko i wyłącznie w białych, opiętych bokserkach przez które bez problemu mogłam zauważyć, że jest podniecony. Jednym palcem, chwycił za gumkę moich koronkowej bielizny. Wsunął go troszkę dalej i przejechał nim po mojej rozpalonej kobiecości. Z przyjemności, ugryzłam go delikatnie w dolną wargę.

Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju. Niall już nie spał , przyglądał mi się z ogromnym uśmiechem na twarzy. – Dzień dobry, kochanie. Pochylił się nade mną i złożył pocałunek na moich ustach, podparłam się na łokciach i wdrapałam się na chłopaka oddając pocałunek. -  jesteś głody? Zapytałam z troską po tym gdy już się od siebie odessaliśmy. – troszeczkę . Mruknął i powrócił do poprzedniej czynności, gdy w pewnym momencie drzwi mojego pokoju się otworzyły a w nich stanęła zszokowana Perrie , wymamrotała tylko krótkie ‘ przepraszam ‘  i opuściła pokój. Pośpiesznie zeszłam z blondyna i zaczęłam się ubierać. – Charlotte. Poczułam jego silne ramiona , które zaciskały uścisk na mojej talii. – kocham  tylko Ciebie , rozumiesz? Odwrócił mnie tak abym stała w nim twarzą w twarz po czym kontynuował swoją wypowiedź. -  Jestem z Holly już tak długo bo management twierdz że jesteśmy ‘ parą idealną ‘ , odkąd wróciłaś mam ochotę to zakończyć , i teraz już wiem że gdy wrócimy do Londynu to  skończę to wszystko raz na zawsze. Rozpłakałam się jak małe dziecko , wtuliłam się w jego nagi tors i szlochałam. Jego ręce gładziły moje plecy dodając mi przy tym otuchy. Po chwili odsunęłam się od blondyna i stanęłam na palcach, musnęłam lekko jego usta i opuściłam pokój. Wolnym krokiem zeszłam ze schodów , wiążąc sobie przy tym włosy w wysokiego kucyka, skierowałam się do kuchni, zastałam w niej Perrie i Zayna. – hej. Rzuciłam cicho podchodząc do lodówki. Wyciągnęłam z niej sok i nalałam go sobie do szklanki po czym dosiadłam się do stołu. – gdzie Holly? Zapytałam rozglądając się, para obok mnie jak na rozkaz się zaśmiała. – leży dalej w tym samym miejscu , czyli na tarasie. Ledwo przez śmiech wydukał mulat. – nie martw się nic nie słyszała. Uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco, po czym spojrzał na Pezz. – przepraszam , że wpadłam do pokoju bez pukania , nie wiedziałam ze nie jesteś tam sama. Dziewczyna spuściła głowę, na co ja się uśmiechnęłam. – przestań , nie przepraszaj. Posłałam jej uroczy uśmiech i wstałam z miejsca. – to ja już wam gołąbeczki nie przeszkadzam. Odwróciłam się na pięcie i pobiegłam do pokoju Horana , leżał na łóżku i o czymś myślał, nie wiele myśląc rzuciłam się na niego. – kocie. Wymruczałam mu do ucha, na co blondyn się uśmiechnął. – chyba musimy się wybrać do sklepu bo lodówka świeci pustkami. Chłopak tylko jęknął i podniósł się ociężale z łóżka. – jesteś wcieleniem zła , ale i tak cię kocham. Uśmiechnęłam się zadziornie. – ja ciebie też, ale teraz chodź. Jego twarz zbliżała się do mojej , chciał mnie pocałować , ale ja chwyciłam go za nadgarstek i wyciągnęłam na korytarz. Zamarłam na chwile w miejscu gdy zobaczyłam , Holly zmierzającą w stronę pokoju Horana, gdy nas razem zobaczyła od razu się zezłościła. – czemu mnie nie wniosłeś wczoraj na górę? Zapytała wściekła. – Wiem , przepraszam nawaliłem , ale upiłem się i sam skończyłem z Malikiem z pokoju. Wzruszył ramionami. – a teraz jedziemy z Charls na zakupy , więc pogadamy później. Jedynie się do niej uśmiechnął i pośpiesznie wyminął blondynkę , zrobiłam do samo , i niedługo po tym byliśmy już w drodze do sklepu. 

_______________
                                                       
Wiem nawaliłam ;< 
Jestem z was dumna ! 15 komentarzy , to jest coś ! xx
Pocieszę was , kolejny rozdział pisze Horan Girl, więc pewnie nie zanudzi was tak jak ja ;)


14 komentarzy:

  1. A mi się podobało, wcale nie nawaliłaś, już nie mogę doczekać kolejnego rozdziału, proszę dodajcie go szybko, tak mi ulżyło że Zayn już nie stanowi zagrożenia dla Niall'a :D teraz tylko trzeba zrobić coś z tą Holly :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie nawalilas! swietny, naprawde ;) wczesniej chcialam aby to Charlotte byla z Zaynem ale teraz jak on jest z Perrie chce zeby Charls byla z Niallem ;D Pozdrawiam i zycze weny ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się *.*
    No i nareszcie Charls i Niall <3 Kocham ich razem.A Holly niech spierdala,dziwka.Z niecierpliwością czekam na kolejny,kiedy dodasz? x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapytaj Horan Girl :) teraz jej kolej xx

      Usuń
    2. Jeśli będzie dużo komentarzy to pod koniec tygodnia coś nabazgram ;)

      Usuń
  4. Nareszcie <3
    Charls i Niall ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. już nie mogę doczekać się następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże, trzymajcie mnie! Ten rozdział jest świetny i nie będę tego w koło powtarzać. :D
    Zauważ, że piszę Ci to drugi raz, ile jeszcze zapewnień potrzebujesz? ; >

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyno.! Nie gadaj głupot nie nawaliłaś.! Nawet nie próbuj tego więcej razy powtarzać, bo jak tak dalej będziesz robić to nie wiem jak, ale znajdę sposób by Cię przekonać, że piszesz świetnie.! A Horan Girl mi w tym pomoże... chyba :D

    Co do rozdziału.. ubóstwiam, ubóstwiam i jeszcze raz ubóstwiam. *.* nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo zaczęła działać mi wyobraźnia gdy to czytałam.
    chcę więcej takich rozdziałów w Twoim wykonaniu. :P

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny po prostu piękny, nareszcie są razem ♥ Mogłabyś polecić mój blog http://imaginyonialluhoranie.blogspot.com/ z góry dziękuje ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww, jak romantycznie . xd
    Holly spadaj od Nialla . ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Matko Święta w końcu!!! Ileż można czekać Tak strasznie się cieszę!!! Oni są tacy uroczy o.o Mam nadzieję że Niall dotrzyma słowa
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, uwielbiam waszego bloga, po prostu u w i e l b i a m <3 Cudownie piszecie, dziewczyny, macie naprawdę talent, tylko pozazdrościć :)A rozdział super wyszedł, nawet mi nie mów, że nawaliłaś! :)
    Holly szczerze mówiąc mnie jakoś tak wkurza...nie lubie jej. A Niall i Charls, o matko <333333 oni idealnie do siebie pasują <3 W każdym razie czekam na nowy rozdział, piszcie szybko, bo nie mogę się doczekać :)
    PS. Informowałybyście mnie o nowych rozdziałach, było by super, pozdrawiam :)


    PS. Prowadzę bloga o podobnej tematyce, a dokładnie o dziewczynie oraz Harrym i Niallu, więc jeśli miałabyś ochotę to serdecznie zapraszam :)


    http://your-judgement-is-clouded.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. cuuudowny rozdział!

    OdpowiedzUsuń