sobota, 9 marca 2013

Rozdział 16 (cz. pierwsza)


Niall

Zamyślony przemierzałem spokojne uliczki naszej dzielnicy aż doszedłem do parku , usiadłem na pierwszej lepszej ławce i odchyliłem głowę do tyłu. Nie wiem co sobie wyobrażam , mam przecież Holly , a Charlotte powiedziałem żeby zapomniała o wszystkim co jej powiedziałem, nie potrafię podjąć jednej prostej decyzji. Każdy zawsze się pyta jak nam się z Holly układa , zgodnie odpowiadamy ze ‘dobrze’ mimo iż tak nie jest, codzienne kłótnie o błahe rzeczy, nie chodzę z nią do Nando’s bo ona dba o linię , a Charlotte? Śmieje się ze wszystkiego , jest dobra , cieszy się z najmniejszych rzeczy i nie obchodzi jej to jak wygląda , jest cudowna sama w sobie. Nie mogę pozwolić aby była z Zaynem, nie mogę znów zmarnować szansy na odzyskanie jej , nie tym razem ! Spojrzałem na zegarek była już 12 , wstałem z ławki i wolnym krokiem ruszyłem w stronę domu.

Charlotte

Spędziłam dwie godziny na szykowaniu się , wydaje mi się że strój na dzisiejsze wyjście jest trafiony, nie chciałam się zbytnio stroić. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. – proszę . odpowiedziałam , a zza drzwi wyłonił się Zayn , był ubrany w ciemne jeansy i czarną bluzę Ramones. – gotowa? Odparł z lekkim uśmiechem na twarzy. – wydaje mi się że tak . Uśmiechnęłam się nieśmiało, sięgnęłam jeszcze płaszcz z łóżka i ruszyłam do drzwi przy których stał Zayn. Jak przystało na gentelmana puścił mnie pierwszą w drzwiach , gdy byliśmy już na dole , chłopak oznajmił Liamowi ze wychodzimy i ze się mną zaopiekuje i żeby się nie martwił , gdy byliśmy już przy drzwiach wyjściowych wszyscy chórem krzyknęli – bawcie się dobrze !. Na co my odpowiedzieliśmy głośnym śmiechem i opuściliśmy dom po czym skierowaliśmy się w kierunku czarnego porsche cayenne. Zayn otworzył mi drzwi od strony pasażera , gdy już się usadowiłam na swoim miejscu zatrzasnął drzwiczki , okrążył samochód i wsiadł od strony kierowcy. Gdy wyjeżdżaliśmy z posiadłości chłopców , minęliśmy Nialla , pomachaliśmy mu na pożegnanie, na co on posłał nam uśmiech , jak dla mnie wymuszony.  – to co wymyśliłeś na dzisiaj? Zapytałam z zaciekawieniem. – no więc, chciałem cię zabrać na tę kawę no i gdzieś jeszcze . Odparł dumnie. Nie spostrzegłam kiedy zajechaliśmy pod sturbucksa, wysiedliśmy z pojazdu i skierowaliśmy się do kawiarni. Zajęliśmy stolik w samym rogu , tak żeby Zayn nie rzucał się w oczy. Po kilku minutach podeszła do nas urocza blondyna z zapytaniem jaką kawę sobie życzymy , obydwoje wybraliśmy latte machiato , po niespełna dziesięciu minutach wróciła ta sama dziewczyna razem z naszymi kawami.

Po jakiejś godzinie wyszliśmy na parking do samochodu, przemierzaliśmy ulicę Londynu w nieznanym mi kierunku, gdy znaleźliśmy się na ogromnym wzgórzu Alexandra Palace,  oniemiałam ze zdumienia. Londyn tak cudownie wygląda w nocy, taki widok widziałam tylko raz w swoim życiu i to z samolotu więc to nie to samo co teraz. Nie wiele myśląc obróciłam się i z całej siły przytuliłam mulata. – dziękuję. Wymamrotałam po dłuższej chwili gdy przestałam się już do niego tulić. – nie ma za co, oczekiwałem takiej reakcji, i jestem usatysfakcjonowany. Odgarnął zabłąkany kosmyk włosów z mojej twarzy i obdarował mnie szerokim uśmiechem. Usiedliśmy na jeden z pobliskich ławek nadal wgapiając się w przestarzeń przed nami. – mogę o coś zapytać ? Odparł lekko  zawstydzony Zayn. – oczywiście, pytaj o co chcesz. Odwróciłam głowę w bok tak abym mogła widzieć w całej okazałości twarz chłopaka, po chwili on poczynił to samo dzięki czemu siedzieliśmy twarzą w twarz. – co cię łączy z Niallem i nie mów że nic. Malik wyrecytował swoje pytanie na jednym tchu a mi mimowolnie zaszkliły się oczy, zdążyłam choć na chwilę o nim zapomnieć a teraz znów wszystko wróciło. – znamy się od dawna. Zaczęłam cicho. - zanim jeszcze był z Holly, coś nas łączyło, nawet gdy później z nią był nadal darzył mnie uczuciem, a czy teraz to robi to nie wiem.. Mimo wszystko jest mi bardzo bliski , nauczył mnie grać na gitarze. Na te wspomnienie się uśmiechnęłam, jedno z najmilszych jakie posiadałam i uwielbiałam do niego wracać. – to ja go namówiłam do castingu w xfactorze , to ja go wspierałam, a w tamtym czasie był z Holly, problem w tym że ona wtedy wolała towarzystwo swoich pustych koleżanek niż być z Niallerem w tak ważnym dla niego momencie , i jak myślisz , kto z nim był przez cały czas? Byłam to JA, cały czas, nawet gdy stał się już członkiem One Direction i nasz kontakt zanikł ja nadal czekałam na jakikolwiek odzew z jego strony ,  Holly po ich pierwszym rozstaniu kompletnie go olała i znalazła sobie kogoś innego, po roku wrócił. Nasze stosunki zaczęły się polepszać i do gry wróciła Holly. Niall znów wyjechał tym razem zabierając ze sobą blondynkę, opuszczając Mullingar przysiągł mi ze nasz kontakt już nigdy się nie urwie, dwa miesiące było dobrze, potem znów głucha cisza, aż do czasu gdy tego feralnego dnia nie pojawiłam się razem z The Vamps w studiu….Po ostatnim słowie wybuchnęłam niepohamowaną falą smutku , łzy płynęły mi ciurkiem jedna po drugiej, rozkleiłam się na dobre. – Przepraszam. Usłyszałam aksamitny głos Zayna. – nie masz za co. Wyswobodziłam się z objęć Malika i pośpiesznie zaczęłam wycierać błąkające się łzy na mojej twarzy. – to dla tego Niall miał dziś taki wściekły wyraz twarzy gdy się przytulałem. Zaśmiałam się cicho pod nosem. – być może, wracamy? Późno już. Uśmiechnęłam się do chłopaka pytająco , po czym on wstał, złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do auta.

- Harry oddaj moją marchewkę! Rozpaczliwy krzyk Louisa roznosił się po całym domu. Wraz z Zaynem pośpiesznie ściągnęliśmy nasze buty i kurtki w korytarzu i szybkim krokiem popędziliśmy do salonu. Widok jaki tam zastałam zwalił mnie z nóg. Na kanapie siedział Niall a na jego kolanach Holly , nie szczędzili sobie czułości , czuli się tak jakby byli sami. Malik dostrzegł to iż jestem na skraju płaczu i pośpiesznie mnie do siebie przytulił , dzięki czemu znów poczułam aksamitny zapach jego perfum. – ekheem! Odchrząknał Liam gdy Harry wraz z Louisem się uspokoili. Lecz ta nad wyraz urocza parka zwana Nially nie zaprzestawała swoich pieszczot. – Niall , mówię do ciebie ! Liam powiedział nieco głośniej na co blondyn diametralnie wraz z Holly wyrwał się z ich „transu” – dziękuję . Odparł nieco zażenowany brunet na co blondyn wzruszył tylko ramionami. – Więc . Odparł i postanowił kontynuować. – Jutro po naszym wywiadzie mamy zamiar wybrać do Brighton na kilka dni, co wy na to? Wszyscy tylko pokiwali ochoczo głowami i chórem wyrazili swoją ekscytację.  – no więc ruszajcie się pakować moi drodzy ! Oznajmił Liam , na co wszyscy wstaliśmy ze swoich siedlisk i ruszyliśmy się pakować. 

___________


Wiem nie postarałam się ;c
Możecie mnie zabić ;x

3 komentarze:

  1. Niall dlaczego mi to robisz? ;p Zerwij z Holly! Jakoś nie pasuje mi związek Zo i Zayna... Rozdział świetny ;)
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. postać Charlotte nie wiem czemu ale bardzo przypadła mi do gustu : )
    czekam na nn
    ----
    ------------------
    Ból? Płacz? Smutek? Złość? Nienawiść? Te uczucia towarzyszyły Maggie i Louisowi przez całe dzieciństwo. Czego życie ich nauczyło a czego jeszcze nie? Czy dadzą sobie radę? zobacz na http://life-isnt-an-mp3-player.blogspot.com/ mam nadzieję ze zostaniesz z nimi na dłużej xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Charlotte i Zayn? deyhdsyhdsysdyhsdywysdhycx tak właściwie wolałabym, żeby była z Niall'em, ale lubię czytać kiedy jest taki wkurzony tą całą sytuacją. Nie mogę się doczekać co się stanie na tym wyjeździe. Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń