Nie wiem ile tak siedzieliśmy, totalnie straciłam poczucie czasu. W końcu mogłabym tak się przytulać do Niall'a w nieskończoność. Myśląc o tym zdałam sobie sprawę z tego, że popełniłam największy błąd w swym dotychczasowym życiu. Nie powinnam pozwolić mu na ten pocałunek. Teraz będę jeszcze bardziej cierpieć.
- Niall, proszę zostaw mnie samą. - Wyszeptałam i odsunęłam się od chłopaka. Dopiero wtedy spostrzegłam, że płacze. Kiedy dotarło do niego, że mu się przyglądam to rzucił w moją stronę smutny uśmiech i skierował się do drzwi.
- Dobranoc, Charls. - I już go nie było. Zostałam sama, tak jak chciałam. Dopiero teraz mogłam dać upust emocjom. Wsunęłam się pod kołdrę i zaczęłam płakać.
Tak właśnie minęła cała moja noc.
Ranek..
Nieprzytomna zwlokłam się z łóżka i w piżamie zeszłam do wspólnej kuchni. Miałam nadzieję, że nikogo o tej porze w niej nie zastanę.
- Cześć. - Usłyszałam, kiedy stanęłam w progu i zamarłam. Spojrzałam w stronę, z której doszło mnie powitanie i poczułam, że w oczach znowu zbierają mi się łzy. Błagam, wszyscy, tylko nie on!
- Hej.. - Odparłam cicho i podreptałam do czajnika, aby zrobić sobie mocną kawę. Kiedy nastawiałam wodę zaczęłam się zastanawiać, co dalej zrobić. Iść z powrotem do siebie czy usiąść obok Niall'a? Jak go zostawię to pewnie sprawię, że poczuje się jeszcze gorzej niż wczoraj. Dobra, trudno. Jakoś przeżyję te kilka minut z nim sam na sam. Zalałam kawę wrzątkiem i usiadłam na krześle obok blondyna, który od razu zmierzył mnie wzrokiem. Postanowiłam nie zwracać na to najmniejszej uwagi.
- Płakałaś. - Nie było to pytanie, a raczej stwierdzenie faktu. No tak, zapewne nie wyglądam normalnie biorąc pod uwagę fakt, iż nie spałam ani minuty, a zamiast tego kilka godzin płakałam.
- To nieistotne... - Bąknęłam, żeby ominąć ten temat szerokim łukiem.
- Nieistotne? Chyba sobie żartujesz. Nie powinienem wczoraj z Tobą o TYM rozmawiać. Zapomnij o tym, co mówiłem. O wszystkim.
Już chciałam powiedzieć, że nie mogę, nie umiem, nie chcę.. Ale w tym momencie poczułam, jak ktoś obejmuje mnie od tyłu. W pierwszej chwili pomyślałam, że to Niall, ale on cały czas siedział naprzeciwko mnie. Zirytowany przyglądał się owej postaci z ogromną zazdrością.
Niall
Oddychaj Niall, oddychaj. To, że Zayn ją przytula to przecież nic nie znaczy.
A właśnie, że dużo znaczy! On mi ją zabiera!
Sam powiedziałeś, żeby zapomniała o tym, co do niej czujesz.
Tak, ale ja.. Ja nie chcę, żeby z nim była! Kocham ją i tego nie zniosę!
Jak schizofrenik biłem się z własnymi myślami, które odkąd zobaczyłem jak mój najlepszy przyjaciel przytula do siebie Charlotte tłukły mi się po głowie. Nie mogę być o nią zazdrosny, ona ma prawo ułożyć sobie wreszcie życie. Ale mi tak strasznie na niej zależy. Tak bardzo chciałbym być teraz na miejscu Zayn'a...
- Cześć ranne ptaszki. Charls to jak, wychodzimy dzisiaj? Nie było mówione, że musisz ciągle siedzieć w domu. - Kiedy to usłyszałem moje ciśnienie od razu się podniosło. Z wściekłości zacisnąłem pod stołem dłonie w pięści i o mało nie połamałem sobie palców.
- Jasne, na pewno będzie fajnie. - Odpowiedziała mu Charlotte, a ja czułem, że moja cierpliwość właśnie się wyczerpała. Jej zgoda na randkę, bo Zayn tylko na takie spotkania chodzi dobiła mnie totalnie. Nie mogłem już patrzeć na tą dwójkę, wstałem i wybiegłem z kuchni. Nie mogłem zostać w tym domu, postanowiłem, że wyjdę na zewnątrz i ochłonę. Założyłem trampki i z hukiem opuściłem przedpokój.
_________
Przepraszam, że tak późno, ale mam szlaban na komputer.
Nie mogę uwierzyć w to, co widzę.. 11 komentarzy! <3
Pobiliście rekord, obie jesteśmy z Was dumne!
Co do spamu, macie już oddzielną zakładkę, tam dodawajcie wszystkie opisy i linki swoich blogów. xx
Co do spamu, macie już oddzielną zakładkę, tam dodawajcie wszystkie opisy i linki swoich blogów. xx
Extra i powiedz kiedy następna część. Mam twój blog w zakładkach i lovciam go czytać. ZAPRASZAM DO MNIE ----> http://imaginy-o-niallu-horanie-z-1d.blog.pl/
OdpowiedzUsuńCzekam co bd dalej . ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak zawsze . ;d
Biedny Niall kocha ją a nie może z nią być to smutne ;( Rozdział świetny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
Ja wejdę chętnie na twojego bloga ;]
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda mi Niall'a, ale tak szczerze to może mu i też dobrze jednej strony. Już sama nie wiem : >
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://little-first-kiss.blogspot.com/ i przepraszam za spam.
przepraszam za spam :)
OdpowiedzUsuńCzy rozpoczęcie nowego rozdziału swojego życia oznacza bycie szczęśliwszym? Czy wszystko ułoży się wtedy gdy spełni jedne ze swoich największych marzeń? A może Ally jest zaślepiona i nie zauważa tego, że to zbyt piękne by było prawdziwe?
Zapraszam na http://nevergiveupwithhappiness.blogspot.com/ historię o miłości, która zrozumie dopiero, gdy straci. Pojawił się prolog. - amber
Zazdrość Nialla... czemu on nie rzuci tej Holly? Nie mogę "patrzeć" na ten ich związek! ;D Genialne, genialne, genialne! ;)) Szybko dodajcie coś nowego!
OdpowiedzUsuńA.
http://one-thing-one-direction-story.blogspot.com/