sobota, 2 marca 2013

Rozdział 14 (cz. pierwsza)



Charlotte

Nie śpię już od dwóch godzin, tępo przerzucam kanały z jednego na drugi, już dwunasta, a jeszcze nikt mnie nie odwiedził ani nie zadzwonił. Czułam się samotna mimo iż chłopcy siedzieli wczoraj ze mną do późna, każdy z nich mnie rozśmieszał i opowiadał durne kawały tylko po to abym się wciąż uśmiechała, czyż oni nie są uroczy? Z rozmyślań wyrwało mnie charakterystyczne skrzypnięcie drzwi, a zza nich wyłoniła blond czupryna , którą tak dobrze znałam. Do mojego pokoju wpadł uradowany Niall. – Charlotte ! rozmawiałem z lekarzem, mam dobre wieści ! Chłopak był tak podekscytowany, że ledwo zrozumiałam co powiedział. – tak? Jakie? Zapytałam zdziwiona odgarniając włosy do tyłu. – więc, tak .. Blondyn usiadł na skraju łóżka tak że siedział ze mną twarzą w twarz. – twój stan się polepszył, jeszcze dziś zostaniesz wypisana do domu, ale twoja siostra jest gdzieś na wyjeździe a twoja babcia nie jest w stanie się tobą zaopiekować, potrzebujesz całodobowej opieki, rozmawiałem już z Billie i od dziś będziesz mieszkać z nami ! Nie wierzyłam w to co słyszę , byłam z jednej strony szczęśliwa że będę blisko tak wspaniałych ludzi lecz z drugiej było mi przykro ze będę musiała oglądać Holly, w końcu ona też tam mieszka. – ej Charls, nie cieszysz się? Zapytał zmartwiony Niall. – nie , oczywiście ze się cieszę ! uśmiechnęłam się szeroko do chłopaka. – a , em czemu chłopcy nie przyjechali z tobą ? zapytałam zaciekawiona nie odrywając wzroku od Irlandczyka . – bo dziś przyjeżdża Eleonor i Danielle i ich tajemnicza koleżanka , no i chłopcy ogarniają trochę w domu i szykują tobie pokój. Mimowolnie się uśmiechnęłam kiwając przy tym głową na znak ze rozumiem. – więc , zbieramy się co? Odparł entuzjastycznie Niall. – no najwyraźniej, em a czy to nie będzie problem jak u was się na trochę zatrzymam no wiesz, Holly i wgl? Zapytałam, zagryzając lekko dolną wargę , co blondyn zauważył i się uśmiechnął. – nadal masz ten nawyk , nie wstydź się tak , przecież to nie problem, przecież jesteś częścią nas już na zawsze , a Holly się nie przejmuj znasz ją. Z zawstydzenia zaczesałam ręką włosy do tyłu i spuściłam wzrok na swoje kapcie, które w tym momencie stały się wyjątkowo interesujące. W pewnym momencie poczułam cudowny zapach męskich perfum i ręce Niallera na swoich biodrach, chyba zauważył że się zawstydziłam i chciał rozładować napięcie. – dzień bez Horan Hug to dzień stracony , mała . Odparł roześmiany blondyn nie odrywając się ode mnie.

Niall

Zaparkowałem na podjeździe naszego domu, wysiadłem z auta i kulturalnie otworzyłem drzwi Charlotte przy czym pomogłem jej opuścić pojazd, wyciągnąłem jeszcze jej rzeczy z bagażnika i udaliśmy się do domu. Już w korytarzu gdy odwieszaliśmy kurtki dało się usłyszeć zdenerwowany glos Liama i gromki śmiech Harrego.  – chłopaki , patrzcie kogo przywiozłem !  Krzyknąłem najgłośniej jak się dało, po chwili już każdy witał się z Charls oprócz Holly , która stała na końcu korytarza ciskając z oczu piorunami w naszym kierunku. – co powiedział lekarz ? Zapytał Liam. – hmm . Odparłem – jest lepiej niż przedtem , ale wciąż musi być pod opieką . Uśmiechnąłem się ciepło do brunetki, po chwili usłyszeliśmy tylko głośny trzask drzwi na piętrze. – uuuuuuuuuu, Niall nagrabiłeś sobie. Dodał roześmiany Harry, na co ja zgromiłem go wzrokiem , przeprosiłem grzecznie towarzystwo i wbiegłem po schodach i skierowałem się na koniec korytarza do mojego pokoju, zastałem tam zapłakaną Holly, co było dość niespotykanym widokiem, zrobiło mi się okropnie przykro z tego powodu. Położyłem się obok blondynki na łóżku i się przytuliłem, próbowałem ją uspokoić lecz bezskutecznie. – Nie płacz , proszę . Dodałem skruszonym głosem , czułem się jakbym zrobił coś potwornie złego. – Niall, czemu mi to robisz? Przecież wiesz ze nam i tak jest już dostatecznie trudno! Kłócimy się codziennie a głównym powodem tego wszystkiego jest Charlotte a ty się jeszcze dziwisz za co ją tak nienawidzę? Holly coraz bardziej płakała , widać ze to wszystko ją okropnie przytłoczyło. – nie moja wina ze tak bardzo Cię kocham i jestem zazdrosna. Dodała po chwili , łzy płynęły jej jedna za drugą , nie wiedziałem co mam zrobić , objąłem ją najmocniej jak potrafiłem. Gdy Holly się już uspokoiła zeszliśmy na dół, konkretnie do salonu gdzie reszta przyjaciół jak mniemam przebywała. Zayn szczególnie był pochłonięty rozmową z Charls, ze chyba obydwoje nie zauważyli ze my już wróciliśmy. Śmiali się i gadali o różnych bzdetach – tak jak my kiedyś. Starałem się nie zawracać na to uwagi ze względu na Holly, między nami nie jest może kolorowo tak jak się to wszystkim zdaje , ale nie lubię gdy płacze. Po domu rozniósł się głośny dzwonek do drzwi Liam i Louis udali się biegiem w ich stronę z wielkimi bananami na twarzach.  Po chwili w salonie pojawiły się dwie piękności , jedna szczupła i wysoka z burzą loków to Danielle zaś urocza brunetka z kaskadą kasztanowych włosów  i uroczym uśmiechem to Eleonor lecz za nimi skrywała się jeszcze jedna dziewczyna z fioletowymi włosami i dużymi oczami. – Charlotte poznaj Danielle , Eleonor i Perrie . Odparł Liam. Wszystkie trzy się ciepło uśmiechnęły i poklei mnie przytuliły. – miło mi was poznać . Odparła Chars i po raz kolejny tego dnia się zawstydziła , muszę przyznać ze uroczo wygląda gdy się zawstydza , niczego nie udaje ani nie ukrywa – cała Charls. Jeszcze długo siedzieliśmy w salonie , rozmawiając i śmiejąc się. Kątem oka zobaczyłem że Charlotte szepcze coś Zaynowi na ucho na co obydwoje raptownie podnoszą się z kanapy – przepraszam , czuję się potwornie zmęczona, do zobaczenia jutro i dobranoc wszystkim . Odparła ziewając po czym podążyła za mulatem w stronę schodów.

Charlotte

Poprosiłam Zayna aby zaprowadził mnie do pokoju, na końcu korytarza po lewej stronie znajdował się mój „nowy pokój” . Podziękowałam Malikowi i życzyłam dobrej nocy, gdy znalazłam się już w pomieszczeniu zamknęłam za sobą drzwi i opadłam ciężko na łóżko, krążyłam wzrokiem po całej okazałości pokoju, mój wzrok zatrzymał się na mojej turkusowej walizce, ociężałym krokiem stanęłam na nogach i ruszyłam w kierunku wielkiej walizki, otworzyłam ją i sięgnęłam po piżamę , skierowałam się do toalety , nalałam gorącej wody do wanny razem z płynem do kąpieli po czym relaksowałam się przez godzinę, gdy moja skóra stała się dostatecznie pomarszczona postanowiłam opuścić przyjemną wannę , owinęłam się miękkim ręcznikiem po czym przebrałam się w pidżamę.. Gdy znalazłam się znów w pokoju zorientowałam się ze nie jestem w nim sama na łóżku siedział Niall i z zaciekawieniem przyglądał się zdjęciu oprawionym w kolorową ramkę wystającym z walizki. – Nadal je masz . Odparł lekko przybity. – Nadal mam wszystko. Przyznałam zgodnie z prawdą. – Nie mam serca niczego co związane z tobą wyrzucić. Odparłam lecz po chwili pomyślałam, że za to co powiedziałam powinnam ugryźć się na czas w język bo czasem faktycznie mówię za dużo. Blondyn się uśmiechnął i podniósł moją spuszczoną głowę na wysokość swojej. – Przepraszam Charlotte, nie potrafię udawać że wszystko jest dobrze mimo iż nie jest, nie potrafię udawać ze cię nie kocham, kochałem cię wcześniej i kocham teraz, wiem mówię to nie w porę, wiem że wszystko zepsułem , nie chciałem żeby tak wyszło. Dostrzegłam błąkające się łzy w oczach blondyna i znów ten moment zdenerwowania , mam powiedzieć ze ja też ? że nadal go kocham i chce żeby było jak dawniej? – Niall . Odparłam po chwili ciszy. – My.. my nie możemy, ty masz Holly, ona cię kocha, to widać. Dodałam smutno. – mogę cię ten ostatni raz pocałować , tak jak kiedyś? Zszokowanym wzrokiem spojrzałam na Horana i momentalnie pokiwałam głową na „tak”. Blondyn zbliżył się dostatecznie blisko, ujął moją twarz w dłonie i pocałował, pogłębiłam pocałunek. Tęskniłam za nim , za jego wargami, za jego zapachem mimo iż miałam go codziennie lecz nie tak jakbym chciała. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie aby zaczerpnąć trochę powietrza, podgryzłam jego dolną wargę po czym odruchowo się w niego wtuliłam.
   
 ~*~

Wydaje mi się że przeszłam samą siebię, rozdział mi się podoba ! :) 
Dziękuję za wszystkie komentarze tak jak pisałam 
1 KOMENTARZ = MOTYWACJA DO DALSZEGO PISANIA 
PS. klikajcie w zakładkę NIESPODZIANKA, jest tam coś dla was ;) 
ENJOY ! x
Weronika & Ola

10 komentarzy:

  1. omnomonmonm. *.*
    Nialler, jaram się! Kocham tego bloga.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog. Zapraszam na mój http://my-story-about-1d-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, super, super! nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ! Czekam na następny rozdział. Zapraszam na mój blog http://my-story-1d-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku , ale romantycznie . ; D Super . ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Poproszę nowy rozdział jak najszybciej ;* kocham tego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  7. [SPAM]
    Przepraszam ,ale nie znalazłam zakładki "spam".
    Chciała bym zaprosić cię na mojego bloga. Mam nadzieje ,że zainteresują cię losy Jasmine i Niall'a.
    http://reason-to-smilex.blogspot.com/
    Zapraszam również na mojego drugiego bloga ,który będę prowadzić po zakończeniu RTS.
    http://rember-the-name.blogspot.com/
    Jeszcze raz przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się dzieje! Szkoda, że Niall nie zerwał jeszcze z tą Holly ;// Wkurza mnie strasznie! Przynajmniej pocałunek był ♥
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne ;* Zapraszam do mnie - http://imaginy-o-niallu-horanie-z-1d.blog.pl/
    [ też jet to blog z Imaginami o Niall'u ]

    OdpowiedzUsuń