Wydaje mi się że można to określic jako 'koniec'
Zawsze miałam jakąś tam wene na pisanie tego bloga, pokochałam go w gruncie rzeczy.
Ale zawsze jest jakiś haczyk.
Miałam lekkie problemy, brak czasu , zwlekałam z rozdziałem aż 3 tygodnie aż oddaliłam się od Horan Girl na tyle zeby przestać mieć frajdę z pisania całej tej historii. Nie ma Oli - nie ma mnie.
Wszystko ma swój koniec - opowiadanie dobiegło końca.
Przepraszam że tak wyszło, ale na pocieszenie chciałam powiedzieć że Niall i Charls mieli byc ze sobą, wziąć ślub (który tak bardzo chciałyśmy z Olą opisać) a na końcu główna bohaterka miala umrzeć na białaczkę ot cała historia.
Miło bylo mi was poznać i dziękuję za wiele miłych komentarzy pod rozdziałami - jesteście najlepsi!
So its time to say goodbye
Szkoda, bardo polubiłam to opowiadanie :((
OdpowiedzUsuńA szkoda!!! Bo każdego dnia sprawdzałam czy jest nowy rozdział. A gdy się pojawił cieszyłam się jak głupia!!
OdpowiedzUsuńTeż codziennie sprawdzałam.
Usuń--------------------
Szkoda, ogromna :((
Szkoda podobało mi się to opowiadanie ; ((
OdpowiedzUsuńszkooda
OdpowiedzUsuńczyli to znaczy,że mam cie usunac z listy?
bardzo szkoda ;(
OdpowiedzUsuńNie. ! :(
OdpowiedzUsuńNo cóż szkoda, ale czasem tak jest. Trudno. :(
OdpowiedzUsuńNie! ;( Szkoda, że zakończyłaś ;(((((
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten post pokazał ilu właściwie miałyśmy czytelników. Szkoda, że dopiero teraz. :c
OdpowiedzUsuńtak bywa :) może kiedyś tu wrócimy :)
UsuńPo tym jak wiedzą co miało się wydarzyć ? xd
Usuńzawsze można zmienić bieg wydarzeń ;p
Usuńno niby ; ) wszystko zależy od Ciebie.
UsuńCharlotte ?
UsuńPrzywiozę Ci Nialla (nie mam zielonego pojęcia jak), ale to zrobię, tylko pisz dalej. Błagam ~.~
Hahahahahaha :D Widzisz, jak dokończysz opo to Horana Ci załatwią x
Usuńjuż nie trzeba :)
UsuńHoran Girl, Ciebie też to dotyczy.
UsuńPodzielicie się, sklonujemy Niallera czy coś.
___________________________________
Uwierz w siebie, wstań i walcz.
Kocham Was, najlepsze pisaki w Polsce
<3
* pisarki
Usuńwybaczcie
już i tak się nim dzielimy ;>
UsuńHahah. :D
UsuńBez przesady, są lepsi : )
Ja na tą decyzję nie mam wpływu. Jeśli Charlotte kiedyś będzie chciała powrócić to chętnie doprowadzę z nią tą historię do końca. Ale na razie decyzja jest jaka jest.
Dla mnie nie ma lepszych, jesteście wy.
UsuńWróćcie, błagam.
OdpowiedzUsuńBoże jak mi przykro... ryczę ze smutku. Twój blog to ten który czytam zawsze, wchodzę codziennie i sprawdzam co się na nim dzieje i wgl. Przykro mi, ale ''wszystko ma kiedyś swój koniec''. Dzięki, że dodawałaś takie świetne rozdziały. Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuń