Mimowolnie otworzyłam oczy, odruchowo spojrzałam na okno
- znów pada . Mruknęłam do siebie momentalnie przenosząc
wzrok na gitarę stojącą w koncie .. Gitarę , która jako jedyna przypominała mi właśnie
jego .. Moje myśli znów powędrowały na blondyna , poczułam że łzy spływają mi
ciurkiem jedna po drugiej . Każdy dzień zaczyna się tak samo odkąd Niall
przestał utrzymywać ze mną kontakt , mimo wielu jego zapewnień przed samą
przeprowadzką .. Teraz zostałam sama , pośród tych wszystkich zdjęć , myśli ,
wspomnień , piosenek i gitary . Gitary , którą mi podarował , na której uczył
mnie grać .. Mimo upływu czasu nadal na niej widnieje napis „Dla mojej
utalentowanej uczennicy . Niall x”
Nie ma tu komentarz? Co za bezczelność, więc komentuje. Prolog bardzo ciekawy chodź smutny. Lece czytać dalej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAda
Zapraszam http://historia-pewnej-koszulki-w-paski.blogspot.com/
ooo ciekawie się zapowiada, zaczynam czytać ;D
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam czytać,ale już po pierwszych słowach,wciąga! Świetnie! :) xx
OdpowiedzUsuń